Towarzystwo Budownictwa Społecznego – TBS co to jest?

Źródło: mafotka.pl

Towarzystwo Budownictwa Społecznego – TBS co to jest?

Wielu Polaków, szczególnie młodych, nie może sobie pozwolić na zakup mieszkania. Jego koszt jest tak duży, że nie są w stanie na nie zaoszczędzić a kredyt hipoteczny, nawet jeśli jest osiągalny budzi niepokój. Nic dziwnego, że państwo o dawna stara się na różne sposoby walczyć z tym problemem. Jednym z takich działań było wejście w życie Ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego z 1995 roku. W oparciu o nią powstało TBS, czyli Towarzystwo Budownictwa Społecznego.

Źródło: mafotka.pl
Źródło: mafotka.pl

Jak ono działa? Za cel ma budowę i dalszą eksploatację mieszkań czynszowych. Ich powstawanie wspiera nawet w 70% Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, a pozostałe koszta pokrywa wkład partycypacyjny, który wnosi najemca, a w niektórych przypadkach inny podmiot, na przykład gmina.

Czynsz dla mieszkańców jest regulowany odgórnie – ustalona jest wspólna kwota od metra kwadratowego. Cechą charakterystyczną jest to, że samo TBS praktycznie nie odnosi na tym zysków, tylko z uzyskanych pieniędzy spłaca kredyt. Ma to służyć faktycznej dostępności tych mieszkań dla średniozamożnych obywateli. Żeby dotrzeć do grupy docelowej, ustalone są maksymalne wysokości dochodów na osobę dla danego województwa.

Bardzo niskie opłaty pociągają za sobą obostrzenia dla najemców. Lokalu nie można podnająć, wykupić na własność, ani zapisać w testamencie. Dzięki temu jest większa pewność, że trafi on w ręce osoby, która najbardziej go potrzebuje. Skorzystanie z możliwości wynajęcie mieszkania zbudowanego przez TBS jest świetnym rozwiązaniem dla osób, którym potrzebna jest stabilność i nie przewidują w najbliższej przyszłości potrzeby przeprowadzki. Warto sprawdzić, czy w województwie, którego jest się mieszkańcem, są aktualnie wolne miejsca i do jakiego dochodu można się o nie ubiegać.

O Bob Budowniczy 840 artykułów
Majsterkowanie zarówno w domu jak i w samochodzie to moja pasja

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*