Budownictwo szkieletowe
Chyba każdy ma gdzieś w sąsiedztwie taką działkę. Właściciele ochoczo zaczęli od solidnych fundamentów, następnie zaczęli murować. Lata mijają, a dom wciąż jest placem budowy i wydaje się, że nigdy nie zostanie ukończony. Takie sytuacje wynikają z kliku czynników. Przede wszystkim, rozkładanie inwestycji na etapy często sprawia, że w którymś momencie brakuje zapału, a ponadto, łatwo się przeliczyć co do kosztów.
Coraz popularniejszym rozwiązaniem tego typu problemów jest budownictwo szkieletowe, czyli tak zwane kanadyjskie. Jego zalety pozwolą oszczędzić zarówno czas, jak i kapitał. W Ameryce aż 90% domów powstaje właśnie z użyciem takiej technologii.
Konstrukcja charakteryzuje się tym, że zaraz po wylaniu fundamentu, umocowuje się w nim kotwami szkielet. Tworzy go układ drewnianych desek, połączonych ze sobą. Przestrzeń pomiędzy nimi zapełnia się materiałem izolacyjnym, najczęściej wełną mineralną lub styropianem. Ściany od wewnątrz pokrywa się folią paroizolcyjną oraz płytą gipsową, a od zewnątrz zwykle tynkiem na siatce zbrojeniowej.
Pod względem wyglądu, dom kanadyjski właściwie nie odbiega od murowanego. Różni się od niego przede wszystkim tym, że powstaje bardzo szybko. Kwartał to wystarczający czas na całość prac budowlanych. Cena także działa na jego korzyść, ponieważ mniejszy nakład pracy i ilość zużytych materiałów pozwala zaoszczędzić kilkaset złotych na każdym metrze kwadratowym.
Głównym powodem, dla którego w Polsce budownictwo szkieletowe nie jest jeszcze tak popularne, jak na Zachodzie, jest to, że powstał stereotyp o jego nietrwałości. Ta krzywdząca opinia zawiera w sobie część prawdy. W istocie, z założenia budynek wytrzyma bez generalnego remontu krócej, niż tradycyjny odpowiednik. Nie znaczy to jednak, że powinno się być nastawionym na jego zmianę po kilkunastu latach! Nawet bez szczególnego dbania o zachowanie prawidłowej konserwacji, przetrwa co najmniej 50 lat, a czas ten może się znacznie wydłużyć.